2013/09/07

córka niczyja


nobody's daughter
she never was, she never will
be beholden 
to anyone she cannot kill
you don't understand how damaged we really are
you don't understand how evil we really are







2013/09/04

chemii już nie ma. teraz jest pralnia chemiczna


/chemii już nie ma. teraz jest pralnia chemiczna/


wyprałam ci życie skurwysynie
przeprasowałam
tam masz w kostkę złożone
na rano, na zawsze

skurwysynie
(bo już nie pamiętam, czy dodałam, że skurwysynie)




2013/08/29

labłatła gajnie pari


            – Pani przyjedzie – kusił reżyser słynny od obrazów wybitnie poetyckich. – Pani przyjedzie, bo my szukamy takich jak pani, że tu to, tu tamto. Że wszystko i nic, wiele i niewiele. Urody również jest pani niebywale oraz przykład książkowy stanowi pani na. Tak że zapraszamy, ja tu już z myślą o pani na metrażu pełnym nowy obraz kręcę. A któż wie, któż wie? Może i z tego co będzie? Jaka rola przełomowa jak w "Titanicu" Winslet gmerająca u DiCaprio pod samym okrętem?
            – A ja bardzo przepraszam, że zapytam, ja bardzo przepraszam – odzywa się z wakacji szoku powracająca pozostałości neuronów zwinnie przetasowując Honcwot Barbara. – Czego że to by miałaby to właśnie jakby być rzekomo ta reklama?
            – A wie pani, to różnie. Ogólnie to pani by najpierw z jeżykami na promocjach w Makro stała, zajawka niemała, by pani tymi jeżykami ze złotej tacy z wielkim oddaniem i pasją klientów częstowała. A potem to się już zobaczy, jakiś labłatła gajnie pari, jakiś tam lolelal, do włosów szampony, szamponetki, do zębów pasty, jakieś do prania proszki, no proszę pani, wielkie korporacje już w tym momencie toczą o panią batalię. Wykazać rozsądkiem zdrowym proszę się się, gdyż ja naprawdę z pani strony nie chcę absolutnie słyszeć choćby najmniejszego „nie”.



tutaj nic nie będzie


– Tu się nic, Gośka, nie zmieni, tutaj nic nie będzie, poza długiem publicznym nic tu nie urośnie, na tej Zandce gdzieśmy na świat przyszły, na szczęściu pohybel – mówi pełna zadumy Berbel, co z niej zeszła wraz z do paznokci lakierem ciekawość jutra, do oddychania chęć najmniejsza. – Bo ja to bym chciała w życiu coś wielkiego, wiesz, mieć dużo pieniędzy, jeszcze więcej wydawać, życie wieść jak Carrington Krystle z Carringtonem Blake’m, w niepoliczalnym wieku z naciągniętą mordą mieszkać sobie w Denver, na piździe zawijać sobie papiloty, przez lufkę obciągać najcieńsze w świecie papierosy.



2013/07/25

dermatolog, dermabrazja, dermazagłada


           Bardzo fajne jest to mieszkanie, ta boazeria jest taka całkiem klimatyczna i łatwopalna, łatwo o podpalenie, śmierć w płomieniach, zaczadzenie tlenkiem węgla, jak byłam mała to lubiłam najbardziej grę właśnie w dwa ognie, tak że z ogniem jestem za pan brat, ogień tu, ogień tam, eksplozje, podpalenia, wszystko przerobione, wszystko to znam. Bardzo mi się podoba to połączenie kuchni z przedpokojem, taki element tajemnicy, filozofii, Platon łamane przez Arystoteles, czy to już kuchnia, czy jeszcze przedpokój, trupy much w pajęczynach, o których zapomniały same pająki, na podłodze okruchy, śmieci, cała kronika, dzieje nieporządku, taki sprawiliście klimat, atmosferę taką stworzyliście. Ciemno? Nie, nie jest ciemno, zresztą ja bardzo lubię ciemność, mrok, właśnie noc, noc mnie uspokaja, wtedy odpoczywam, śpię, w ogóle jak byłam mała to lubiłam najbardziej grę właśnie w egipskie ciemności, tak że mrok, mrok i jeszcze więcej mroku. Fajnie, że są tu garnki, zlewozmywak, że kuchnia ogólnie wyposażona, bardzo jest to praktyczne i przydatne są te garnki, naczynia, pojemniki. I patelnia też jest, no naprawdę jajka można usmażyć, naleśniki, fajnie, fajnie, okap nie działa? To nic, bo ja i tak nigdy okapu nie używam, w życiu, te wywietrzniki uważam, że z potraw wysysają co najlepsze, cały tłuszcz, przyprawy, ja za nimi tak całkiem to nigdy nie byłam, jak byłam mała, to mama kiedyś pod okapem zostawiła talerz z roladami, wróciła po chwili i wszystkie wyparowały, zostały tylko nici, co nimi były te rolady obiadowe obwiązane w celu nierozpadnięcia się. Łazienka jest piękna, te kafelki, ta podłoga cała w płytkach, jest to myślę piękne pomieszczenie, bardzo takie energetyczne, w sam raz na łazienkę. Grzyby? To głównie pieczarki i właśnie też bardzo mnie fascynują grzyby łazienkowe, takie jak ten tutaj. O, nawet się porusza, takie zjednoczenie z naturą, zarodnikami we włosach i skórze, dermatolog, dermabrazja, dermazagłada, no naprawdę nie sposób nie pochwalić. Pokój też również jak z bajki, naprawdę jest świetny, wręcz dwuosobowy, dwa łóżka, dwa biurka, wszystko takie podwójne, zdublowane, żarówki energooszczędne, powietrze za darmo, tutaj taka szybka, kredensik, by porcelanowe słoniki w nim poustawiać, figurki, pocztówki, bibeloty dla ogólnej dekoracji i dobrego samopoczucia, fajnie, fajnie, bardzo mi ten pokój odpowiada, bardzo w me gusta trafia, lepszego sobie bym nie wymarzyła, z pościelą, z dywanem, lampką nocną, no ze wszystkim czego dusza zapragnie, full inwentarz. Tak że stwierdzam, iż był to bardzo dobry interes to jest, to pokoju tutaj wynajęcie. Czynsz plus kaucja, bardzo proszę, do ręki tysiąc pięćset. Zamykam drzwiczki, to do zobaczenia potem. O w kurwę, śmierć w oczach, ja to pierdolę!



2013/07/07

ponieważ zapewne warszawski


              To jest ten właśnie nowy świat, co go, Zośka, pragnęłaś, co o nim tak marzyłaś i śniłaś po nocach. Co nim wkurwiałaś Matiego swojego byłego, którego byś w tę historię nie włączyła nawet w postaci bagażu podręcznego, do ust błyszczyka o smaku z importu sztucznej truskawki imperialistycznej, zaprzeczeniem kwintesencji polskiej truskawicy będącej. To jest ten świat, ta Żabka, ten tutaj oto butik warzywno-owocowy Witaminka, ten kiosk nieopodal przystanku na od dawna zamknięty, a wręcz na nigdy nie otwarty wyglądający. To jest ta Warszawa, Zośka, co ją tak bardzo chciałaś, co o niej pisałaś sobie wiersze w notatniku, co jej zdjęcia wklejałaś sobie na ściany w pokoju, szkice nakreślałaś. Wszystko masz tu lepsze. To nie są zwykłe sklepy, punkty handlowo-usługowe. Wszystko masz tu ponieważ lepsze. To nie są zwykłe, kurwa, pory, pomidory. Tutaj jest wszystko stołeczne i takie fajne warszawskie. Ze stylem i smakiem. Takie na fejsa i naszą klasę. Zośka jebła fotę selera, chętnie go zobaczę. Ten seler jest taki fajny stołeczny. Wytworny, nowobogacki. Ten seler jest jakiś jakby lepszy, ten seler jest ponieważ zapewne warszawski.




2013/05/25

błąd czterysta cztery


          Na Zandce ciemno robiło się się. Na Cmentarnej gasną znicze, latarnie też również. Małgośka pogrążona w Internecie szuka sposobów na lepsze życie, lepszy świat. Świat bez wad. Więc tysiące słów wklepuje ona do komputera w celu recepty na ową chorobę lekarstwa uzyskania. Lecz takiego lekarstwa tak naprawdę nie ma. Błąd http czterysta cztery ukazuje jej się się. W sensie, że z tego chuj, że z tego nic nie będzie, z czym Małgośka godzi się się, gdyż wie z czym to się je. Bo to nie pierwszy dzień. Codziennie trwa walka na życie i śmierć.




2013/05/16

kokoszatan na fejsie


w zasadzie to jeszcze nie wiem po co, ale zmontowałem na fejsie stronę bloga.
będę tam chyba wklejał fotki makro cebulek swoich włosów, bo po pierwszym poście, gdzie odgrzałem kotleta, czy raczej kotyliona już mi się odechciało.
strona bloga, wiem, brzmi kurewsko głupio, ale jeśli od tego przybędzie mi kilka par kumatych oczu, to każdy sposób jest dobry.
czyli co? zapraszam.


koko.szatan na fejsie

można 'polubieć'.
płozwłalam.




2013/05/09

czarna twoja krew




Z grobu twojego symbolicznego, Mati, by wystawał taśmociąg, taki jak w koksowniach, który ciało twe umęczone, rozczłonkowane niósłby na swej powierzchni prosto do nieba, lub równie dobrze i do piekła, ponieważ tego teraz nikt nie stwierdzi z całym przekonaniem tego faktu dopiero dokonującego się. Oto głowa Matiego naszego śląskiego jedynego błogosławionego, której neuronów niezachodzącej pracy nie zakłóciło nigdy nic poza może wstrząsem, uderzeniem łajta w nos lewym sierpowym, bez podejrzeń o myślenie najmniejszych posądzeń. A to jego ręka śląska błogosławiona Matiego naszego syna jedynego od kijów bejsbolowych w górę podnoszenia i na kibola Piasta Gliwice się zamachiwania. W tle leciałyby dubstepy, bo ty, Mati, zawsze lubiłeś dubstepy. Dubstepy, hip-hopy. Techno, elektro. Górnik Zabrze pany, Zabrze Kończyce – wycierać buty. Pedały do gazu i Roma do doma. Takie byś miał może epitafium, minutę ciszy skandowania jak na stadionie podczas meczu, co zaczynałeś na trybunach rzucać tymi krzesłami, tymi ludźmi. Siekierami w ludzi, ludźmi w siekiery, we wszystkich sekwencjach, kombinacjach, we wszystkich pozycjach z Kama Sutry jakiejś napierdalania bliźniego swego, jego totalnej destrukcji, w ziemię wdeptywania.

Z daleka spojrzysz na moją odświeżoną dodatkowym pikselem wersję, zbuforowaną w pełni o przepustowości z nóg cię ścinającej. Ciebie już, Mati, nie będzie, wsiąkniesz w ziemię, do ostatniej chrząstki wciągnięty przez nos tego brzydkiego świata, co cię rozbił na spaniu na elementy pierwsze, na organy, złom, makulaturę i jeszcze więcej złomu za złoty piątkę tona; co ci przez czarną słomkę wyssał duszę spomiędzy porów wyschniętej na wiór skóry. Gdzie pasujesz, gdzie tylko sobie siebie wyobrażasz. Czarny łajt, czarny tlen. Czarne twoje serce, czarna twoja, Mati, krew.




2013/04/21

modowe blogerki


              To jest właśnie ciężka bardzo praca bardzo to jest, ale naprawdę, ja jestem szafiarkom, modowom blogerkom, takom się urodziłam, ja po prostu stoję i tak w ogóle to na przykład jak mi robią zdjęcia, to się nie ruszaj, a tu patrz teraz, to ja stoję i patrzę, a tam wieje, ale to tak naprawdę, bo to dach wieżowca i prawie mnie zdmuchnęło, ale czymałam się właśnie azartu, to potem przyszła taka źle ubrana i źle spuchnięta pod oczami i na twarzy baba, czaisz, normalnie se weszła na dach po drabinie, a my tam helikopterem, śmigłowcem i ona mówi, że po prostu jej zepsuliśmy cały odcinek rzekomo powtórkowy „Na Wspólnej”, ale naprawdę nietakt na szeroką skalę, taka w piżamie, brzydka, no błagam, taki hejt, szarzy ludzie spoza modowych blogów, świata ogólnie takiego niedostępnego dla właśnie szarego Kowalskiego, co nie dostają darmowych próbek kremów od Avonu, to oni tego nie rozumią, tej sztuki, że to jest właśnie taki artyzm, sztuka, oni powinni siedzieć w domach i tam przy rodzimej produkcji serialach umierać na zawały, udary, spuchnięte oczy, rozdwajające się końcówki włosów, te wszystkie właśnie jakieś choroby klasy średniej robotniczej, co są mi nieznane pozostają, odżywiać się niezdrowo, nie myć zębów, bo oni nie wiedzą w sumie, ale naprawdę, to jest ciężki kawałek chuja, to znaczy chleba.



2013/04/19

amona mesajah


[zamysł 'powieści słoikowej' pozostał. natomiast forma będzie zupełnie inna, rozpierdalająca system, tytuł się zmienił, ja się zmieniłem, życie się zmieniło. tu już się właśnie, mati, pisze.]

            Witam państwa, tu Amona Mesajah, jedyna w kraju pogodynka, której zęby jaśniejsze są niż odcień skóry. Obecnie nad całym światem gromadzą się niże z kosmosu, czarne dziury, mleczne drogi, ze Skandynawii nadciągają do nas te wszystkie tornada, huragany, tundry i tajgi. Wieczne zmarzliny i wietrzne ospy. Jednak w Warszawie, stolicy naszej pięknej słoikami szczelnie zabudowanej, szkłem pancernym słoiczym, słoikowym wręcz, kuloodpornym jak zawsze świeci słońce. Jeśli pada deszcz to tylko późno w nocy, pod warunkiem, że nikogo nie ma na ulicy, bo jak ktoś jest, to nie pada. Wiadoma sprawa. Chyba, że są to bezdomy, tak zwane hołmlesy, to wtedy mamy taki system stołeczny wymywania ich, program Fundacji Walka z Kurzajkami, TVN Nie Jesteś Tam. TVN Jesteś Sam. Bo jak byłam ostatnio nie będę już pokazywać palcem gdzie, bo we Wrocławiu, to się o hołmlesa rzeczonego jednego z drugim potkłam, telefon mój Nokia 666 mi z rąk właśnie spad, się rozbił, rozwalił ten telefon się o ziemię, posadzkę. To tam wiadomo, w tej miejscowości anonimowej, co w niej spacerowałam po, no nieważne, przepraszam, jestem jakaś zachrypnięta ostatnio, ekhhheeOSTROWIE TUMSKIM!!!, to tam właśnie owego systemu nie ma. To tyle o pogodzie, mówiła i zaprezentowała się państwu pięknie wskazując ikony warunków atmosferycznych Amona Mesajah, serdecznie przepraszam za wspomnianą chrypkę, to chyba po tym właśnie Wrocławiu ekhheeeCHCIAŁABYMWRESZCIE ekhheeeZAGRAĆWJAKIMŚFILMIE!