2011/04/04

z dymem


mieszkaliśmy kilkadziesiąt butelek dalej
w żółknących przyczepach na obrzeżach
miasta a nasze matki poznały się
w kolejce po zasiłek

mówiłem że będę wielki jak to drzewo
przy bajorku na którym liczyliśmy
życia okolicznym kotom a ty powtarzałeś
że chcesz być jak tato

pamiętasz zrobiłeś wędki z patyków
siatkę z drutów i starej pończochy
rankiem mieliśmy pójść nad rzekę

a nocą krzyczał twój ojciec płakali
sąsiedzi jak znikałeś wraz z mamą
pośród kłębów dymu

moja też zasypiała
z zapalonym papierosem



[czerwiec 2008]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz